FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Story = 'Witch Hunter'
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Magic World...Reaktywacja! Strona Główna » Fan Fick » Story = 'Witch Hunter'
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arqan
//Moderator/GM/Mroczne Widmo
//Moderator/GM/Mroczne Widmo



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


 Post Wysłany: Śro 12:13, 07 Gru 2005    Temat postu: Story = 'Witch Hunter'

ok moja opowiesc o witch hunterze ;Lowca Czarownic; :P

jak sie spodoba dam druga czesc


´´´´´´

"WITCH HUNTER"

Część: I




Zapadł wieczór, na ulicach miasta coraz mniej kręciło się osób, a sklepikarze powoli zamykali swe cenne budki z różnorodnymi przedmiotami. Jednak w karczmie dalej panował spory ruch, kilku ludzi siedziało przy stoliku popijając piwo i rozmawiając ze sobą, gdzie indziej siedziało 2 krasnoludów, śpiewających sprośne piosnki. Przy pierwszym stoliku, obok wyjścia siedziało 3 wieśniaków, opowiadających sobie przeróżne nieprawdziwe historie. Karczmarz stawał się coraz bardziej senny i nieprzytomny, przez to wszystko zapomniał nawet zanieść zamówiony posiłek do pokoju nr3. Atmosfera panująca w karczmie nie ustawała, wręcz przeciwnie hałasy, śpiewy, stukoty, odgłosy stawały się coraz bardziej głośne.
W pewnym momencie do karczmy zawitała dość dziwnie ubrana osoba, skórzany długi płaszcz, wiszący miecz obok grubego pasa, oraz kapelusz naciągnięty na twarz, tak aby nikt nie mógł jej ujrzeć z daleka. W karczmie nastała natychmiastowa cisza, nawet krasnoludy wpatrywały się z zainteresowaniem w osobnika. Jeden z wieśniaków odezwał się:
-Wybacz panie, ale z ciekawością dowiedzielibyśmy się czego tu szukasz i kim jesteś ?
Osoba nadal stojąca w drzwiach karczmy, spojrzała na wieśniaka, poczym zdjęła kapelusz i odezwała się:
-Nie powinno cię to interesować, człowieku...jednak nie martw się nie zabawie tu długo. Średniej długości, czarne włosy zafalowały w powietrzu, gdy mężczyzna podszedł do karczmarza.
- Doszły mnie słuchy, ze zatrzymał się tutaj Łowca Czarownic z odległego miasta 'Isuria'... powiedz mu ze przybył Eldior, 'Pogromca' Eldior.
Mężczyzna z niewielkim uśmiechem wpatrywał się w przerażonego karczmarza, który szybkim krokiem natychmiast udał się schodami do pokoju nr3. Zaczął nerwowo walić pięścią w drzwi, po chwili odezwał się ochrypły głos
-Czego...!, nie zamawiałem budzenia !!!
-P...panie, wybacz ale na dole jest niejaki Pogromca bodajże Eldior...
Dość szybko otworzyły się drzwi i przed karczmarzem stanął młody mężczyzna, o zielonych oczach i długich białych włosach, również ubrany w płaszcz. Na jego plecach spoczywał, miecz, dwuręczny siekacz zwany przez Łowców Czarownic 'Lothar'em, długa rączka i klinga komponowały razem dwa smoki, których skrzydła rozwijały się na boki. Natomiast same ostrze, różniło się znacznie od innych mieczy, cale czarne, a po środku przebiegał długi szlak mocno czerwonych run, przez cale ostrze.
-Dlaczego się boisz karczmarzu?
Odezwała się postać poprawiając i zapinając płaszcz na przedostatni guzik.
-Panie, nigdy ale to jeszcze nigdy nie gościłem u siebie mordercę wiedźm...ekhm, wybacz panie... Łowcę Czarownic mówiąc chyba dokładniej...i w dodatku ta blizna na twym prawym oku, cos okropnego.
Łowca Czarownic, przejechał palcem po bliźnie zaczynającej się tuz nad prawym okiem, i kończącej się w połowie policzka. Łatwo można rozpoznać że tą paskudna bliznę spowodowała broń sieczna, na szczęście nie uszkadzając oka.
Po paru minutach Łowca ruszył schodami na dół, ku zdziwieniu osób siedzących nadal przy swoich stolikach, Łowca Czarownic nie różnił się zbytnio niczym w stroju niż siedzący naprzeciwko lady Pogromca. Obydwoje nosili płaszcze, oraz długie skórzane buty aż po kolana, posiadające wiele srebrnych zapinek.
-Ahhhh... 'Lothar'... kousoseigyojitsu-gi Dai -odezwał się niezrozumiałym językiem dla innych, Eldior. Po paru chwilach z jego ust wydobyło się jedynie jedno słowo, a raczej imię... Arqan.
Łowca uśmiechną się krzywo poczym odpowiedział:
-Ichi-go kaiho kinnouhenten ....kajiou
Wyraźne ujadania psów na zewnątrz karczmy nie przeszkadzały nikomu w środku, wszyscy nie wiedzieli cóż to za dziwna mowa... jeden z wieśniaków odezwał się głośno
-Pogromco i ...i ty Łowco mówcie po naszemu jeśli można...gdyż ten język jest niezrozumiały i dość dziwny...a rzadko widujemy tu takich osobników jak wy....
-To Starożytny Język Czarownic, zapisany Runicznie w księdze Śmierci- odpowiedział Arqan, patrząc się w oczy pogromcy. Krasnoludy niebywale wpatrywały się w ostrze wiszące na plecach Łowcy.
-Czego tu szukasz Eldiorze ? cóż chcesz ode mnie, przez ostatni tydzień niemiałem żadnego zlecenia na czarownice.. więc ?- Arqan kontynuował dalej rozmowę, lecz w języku wspólnym.
-Będę się streszczał, Łowco... niedługo zapadnie zima wraz z nią zapada zakaz polowania na Czarownice, przyszedłem cię ostrzec... wszyscy Łowcy dostali ostrzeżenie... jeżeli złamiesz zakaz, czeka cię kara... i nie myśl sobie, że jeśli nawet posiadasz ostrze Dusz ' Lothara' to możesz wszystko... to tyle, wracam do Isurii, bywaj Arqanie, Łowco Czarownic.- Pogromca po dość długiej rozmowie, wyszedł z tawerny zostawiając ja taka jaka zastał.
Arqan uśmiechnął się z lekka, dwóch krasnoludów popatrzyło na siebie, poczym krzyknęli swym grubym głosem:
-Ho ho , mamy tu w tej drobnej mieścinie Łowcę Czarownic, z zakazem na polowanie- krasnoludy śmiechem, Arqan spojrzał na ich wesołe twarze, mówiąc
-Mylicie się, to nie był pogromca, zresztą za dużo by opowiadać jak to się wszystko zaczęło, moja historia i moje życie- Młodzieniec uśmiechnął się, jeden z krasnoludów zawołał karczmarza zamawiając kolejne kilka butelek wyśmienitego trunku, natomiast drugi odezwał się
-Zatem przysiądź się i opowiedz nam swoją historię, skosztuj naszego krasnoludzkiego piwa, mamy całą noc...-krasnolud splunął na ziemie, poczym spojrzał na siedzącego obok niego Arqana.
Ten natomiast, otworzył trunek, spojrzał na osoby znajdujące się w pomieszczenie i zaczął opowiadać swą historię
-Ekhm... no więc...przyszedłem na świat w miesiąc Czerwonego smoka, moja matka zmarła gdy mnie urodziła, ojciec natomiast porzucił mnie w lesie 'Karhoor', lesie morderców i złodziei, na pastwę losu. Jednak przechodził tamtędy człowiek... z tego co mi opowiadano był Łowcą, nie... nie Czarownic, był Łowcą Nagród. Wyćwiczony w umyśle jak i w sztuce walki wszelkim orężem ogarną mnie opieką i wychował jak własnego syna. Mieszkałem z nim pod jednym dachem, co się okazało pochodził z miasta ' Kordia', Ludzkiego miasta wszystkich typów Łowców. Wiec musiał mnie wyćwiczyć na jednego z tej profesji, a z tego względu ze pewnej nocy, 'Kordie' zaatakowały wiedzmy, cztery czarownice używające iluzji...- krasnoludy splunęły na ziemie i pociągnęły następnego łyka słuchając uważnie i z zaciekawieniem -... wiec mój opiekun postanowił że zostanę Łowcą Czarownic. Po 15 latach skutecznego treningu okazało się że stałem się jedynym jak dotąd Łowcą Czarownic w mym mieście, reszta zginęła w swych akcjach.... każdy Łowca ma swego Pogromcę, jeśli złamałeś zakaz, Pogromca ma za zadanie zlikwidować Cię i samemu stać się Łowcą. Tak jest ustalone w Najstarszych księgach kodeksu Wszystkich Łowców. A ten tutaj Eldior, nie był Pogromcą...-w karczmie powróciło wszystko do normy, wieśniacy znów pili i śmiali się jedynie krasnoludy słuchały opowieści Arqana, oraz pewien mężczyzna siedzący tuz zaraz za Arqanem, nikt nie zauważył kiedy wszedł, oraz nikt nie zwracał na niego uwagi, po prostu
siedział i słuchał to co mówią obok niego.
-...był zwykłym nowicjuszem, który nie zdał jeszcze testu aby zostać Łowcą... skąd wiem ?... po pierwsze miał tatuaż na prawej dłoni, nieudolnie go zakrywał, a był nim jeden smok, smoczątko, co świadczy o nowicjuszu, po drugie żaden z Pogromców nie zna tego oto ostrza... to jest 'Lothar' pożeracz dusz...a po trzecie, nieistnieje żaedn zakaz polowania na te wiedźmy - Arqan uśmiechnął się a krasnoludy pociągnęły kolejny łyk-...kiedyś może wam opowiem dokładnie , czyli moje pierwsze zadanie aby stać się Łowcą, a teraz powiem wam jeszcze ze ten miecz został wykuty przez wasz ród, a otrzymałem go od mego mistrza i opiekuna gdy opuszczałem swoje miasto, aby zlikwidować
parę czarownic znajdujących się w kilku miejscach w tej krainie oraz aby odszukać zagubiony artef...ekhm...to tyle z mej historii, kiedyś może pozwolę się przyłączyć do mnie jakiemuś bardowi aby mógł spisać kilka dokładnych słów o mnie, ale...czas pokaże wszechmocne krasnoludy...-Arqan zaśmiał się razem z krasnoludami, dokończyli piwo i każdy udał się w swoją stronę, a dokładnie do swych pokoi leżących na przeciwko. Jednak odstający od stołu Arqan zdawał się być zamyślony i zdziwiony, jego ostrze 'Lothar', a raczej czerwone runy znajdujące się na nim, rozbłysnęły mocno czerwonym światłem, a to oznaczało że znajduje się w pobliżu czarownica albo zbliża się niebezpieczeństwo. Arqan jedynie uśmiechnął się z lekka, wszedł do swego pokoju, kładąc się i czekając na następny dzien...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Asthlek
Gość







 Post Wysłany: Nie 14:22, 11 Gru 2005    Temat postu:

Nono fajne fajne, niezly jezyk i wogule, zarzuc nastempna czesc
 Powrót do góry »
Pandemonium
Mroczna Dusza



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Skąd: Kielce, Zagórska 51/34... ;)

 Post Wysłany: Pon 16:29, 12 Gru 2005    Temat postu:

fajnie piszesz, wal następne części... wink

btw, ja właśnie przepisuję mój ff, może jutro walnę :]
pzdr


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Matrix14
Młody Rycerz



Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Częstochowa

 Post Wysłany: Pon 16:46, 12 Gru 2005    Temat postu:

no mi też sie podoba.Czekam na nastepna część

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
ziomal22
ZBANOWANY!



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Skąd: Skądinąd

 Post Wysłany: Sob 11:54, 17 Gru 2005    Temat postu:

DAC NASTEPNA CZESC!! to jest niezle DxDxD:

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Magic World...Reaktywacja! Strona Główna » Fan Fick » Story = 'Witch Hunter'
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group